Święto Połowy Zimy
Wiele świąt chrześcijańskich zostało nałożonych na dawne obrzedy pogańskie. 25 stycznia to Święto Połowy Zimy (lit. Pusiaužiemis), kiedy dzień zaczyna zauważalnie się wydłużać. Jest to ruchome święto wywodzące się z czasów przedchrześcijańskich, będące pozostałością wierzeń dawnych Bałtów. Uznawane za punkt zwrotny w kalenddarzu, symbolizuje przejście z jednego stanu w inny.
W tradycji ludowej święto to bywa określane mianem „Chrztu Kumekiuka” lub „urodzin Kumeliuka”. Wierzono, że zwierzęta odwiedzały gospodarzy. To dzień symbolizujący odejście ciemnej pory roku, której patronował Perkun. Jeleń – król zwierząt – zrzucał wówczas swoje poroże, przekazując regalia niedźwiedziowi. Niedźwiedź przewracał się na drugi bok, co uznawano za znak przemiany.
Wierzono również, że w tym czasie kończyły się wilcze wesela, a w lesie można było usłyszeć pierwsze charakterystyczne dla drugiej połowy zimy ptasie śpiewy. Był to także dzień, w którym sprawdzano zapasy w spichlerzach.
W przedchrześcijańskich wierzeniach połowa zimy byla czasem szczególnie ważnym, traktowano go jako moment, w którym ciemność i zimowy chłód zaczynają ustępować miejsca nadchodzącemu światłu i cieplejszym dniom. U Bałtów ten okres miał głębokie znaczenie, pełniąc rolę symbolu przejścia od zimy ku wiośnie, co wyrażano w rytuałach i wierzeniach związanych z naturą i cyklicznością życia.
Wyznawcy starej wiary Bałtów szczególne miejsce w swoim panteonie przypisali Perkunowi — bogu grzmotu i piorunów. To właśnie jego czci poświęcano ogień, który odgrywał kluczową rolę w rytuałach religijnych, stanowiąc narzędzie oczyszczenia oraz kanał do przekazywania modlitw i próśb do innych bóstw. Ogień w wierzeniach Bałtów nie był jedynie elementem fizycznym, lecz także symbolem sakralnym, ściśle związanym z boską obecnością i ochroną.
W ramach wierzeń związanych z kultem Perkuna, szczególnie istotne były rytuały związane z paleniem świec. Świeca wykonana z wosku, uznawanego za symbol czystości i światła, była ważnym atrybutem modlitw. Wosk, naturalny reprezentował nie tylko światło, ale i łączność z boskością. Paląc woskową świecę, wyznawcy kierowali swoje modlitwy ku Perkunowi, licząc na jego pomoc, ochronę i łaskę. Zapalona świeca, naładowana duchową energią, pełniła funkcję oczyszczającą. W ten sposób ogień stawał się medium, które nie tylko rozjaśniało ciemności, ale i oczyszczało przestrzeń, w której odbywał się kontakt z boskim światem.
Zapalanie świec było aktem sakralnym — rytuałem, który wprowadzał uczestników w stan łączności z bóstwami, szczególnie z Perkunasem, który poprzez siłę piorunów i ognia miał moc nadawania porządku i harmonii w świecie.
Dzień Perkuna. Dzień Świecy Gromowej
Na początku lutego każdego roku 2 lutego obchodzimy Dzień Perkuna. Dawniej był zwyczaj wytwarzania świec gradulines.
1 lutego na Żmudzi obchodzono Dzień Świecy Skręcanej ( „Dzień Sukos” – Dzień Ognia), związany z tworzeniem świec woskowych zwanych „perkuninė” (gromowymi), dedykowanych Perkūnasowi. Tradycja „gradulinės žvakės” (w dosłownym tłumaczeniu: świeca skręcana) ma swoje korzenie w dawnej Litwie, szczególnie w regionach Żmudzi i Dzukiji. Jest związana z wytwarzaniem świec woskowych w określonych rytuałach religijnych i ludowych. Gradulinė žvakė to rodzaj świecy, która powstawała poprzez skręcanie grubego lnianego sznura, który następnie owijano warstwami wosku pszczelego. Świeca ta miała głównie charakter obrzędowy i rytualny, a jej tworzenie było częścią tradycji związanej z ogniem, ochroną przed burzami oraz innymi siłami natury.
Świeca gromowa: Symbolika i tradycja litewskich świec ochronnych
Zwyczaj polegał na owijaniu grubego lnianego sznura warstwami wosku, tworząc z niego cienką świecę. Lniane sznury zawieszano na specjalnym kole, a następnie polewano gorącym woskiem pszczelim. Taka świeca, nazywana „vyniotine žvakė”, symbolizowała ogniste życie lnu, który w wierzeniach ludowych reprezentował życie i odrodzenie.
Wytwarzanie świec gromowych było procesem zbiorowym, który wymagał współpracy kilku osób. Każdy uczestnik przynosił swój wosk pszczeli i ważył go, aby wiedzieć, ile świec przypadnie mu do wykonania. Po zakończeniu procesu powstawała świeca o symbolicznym charakterze, reprezentująca nieskończoność i ciągłość życia. Produkcja świec była rytuałem, który trwał kilka dni. Kilku mężczyzn wspólnie pracowało, dzieląc się obowiązkami: przygotowaniem wosku, produkcją knatów i wylewaniem świec. Zwyczaj ten był przekazywany z pokolenia na pokolenie.
Swieca gromowa była ściśle związana z obrzędami mającymi na celu ochronę przed złem oraz zapewnienie bezpieczeństwa przed piorunami, burzami i innymi naturalnymi zagrożeniami. Świeca była symbolem ognia, który miał zarówno moc oczyszczającą, jak i ochronną. Była szczególnie używana w dniach związanych z kultem Perkūna (boga piorunów), a także w czasie obchodów Dnia Ognia (1 lutego, tzw. „Sukos diena”).
Po wynalezieniu żarówki przez Thomasa Edisona w 1879 roku elektryczność sprawiła, że świeca straciła swoje praktyczne znaczenie, ale jej symbolika i rytuały pozostały częścią tradycji, przypominając o dawnych wierzeniach i zwyczajach.
Taka świeca była wyjątkową częścią litewskiej tradycji ludowej, mającą głęboki sens symboliczny i praktyczny. Tradycja jej tworzenia wciąż pozostaje żywa w niektórych zakątkach Litwy, przypominając o dawnych wierzeniach i wartościach.
Jorė
Święto Jore (znane też jako Jurginės na Litwie, od imienia Jerzego) to pradawne wiosenne święto Bałtów, obchodzone z okazji pełnego rozkwitu natury i początku sezonu pasterskiego. Nazwa „Jore” pochodzi od prasłowiańskiego i bałtyjskiego rdzenia jar- lub jor-, który oznacza wiosnę, siłę życiową, młodość i odrodzenie.
Sednem święta było obudzenie ziemi do życia po zimowym śnie.
Dawni Litwini obchodzili to święto zwykle pod koniec kwietnia lub na początku maja. Jorė to święto wiosennej zieleni, sił życia i płodności. Sama nazwa „Jorė” oznacza świeżą, wiosenną zieleń — młode, rozwinięte liście — i symbolizuje przebudzenie całej żywej przyrody. Podczas święta oddaje się cześć Ganiklisowi, opiekunowi zwierząt, oraz Jorė (lub Jorisowi) — wiosennemu Perkunowi, jeźdźcowi, który budzi ziemię, przywołuje rośliny do życia i uwalnia drzemiące w niej siły natury.
Rytuały zaczynały się od obrzędowego oczyszczenia — ludzie kąpali się w zimnych rzekach lub jeziorach, aby symbolicznie zmyć z siebie „zimową martwotę”. Domostwa ozdabiano świeżymi gałązkami brzozy, jałowca i młodymi pędami. Rośliny te miały chronić mieszkańców przed chorobami i zapewnić dobrobyt. Centralnym momentem święta była ofiara dla duchów ziemi i lasów. Składano w darze chleb, miód, mleko, a czasami nawet żywe zwierzęta. Wszystko po to, by bogowie zesłali zdrowie, płodność i obfitość. Po rytuałach przychodził czas na tańce, pieśni i wspólne ucztowanie, często na łąkach i w lasach. Młodzi ludzie wiązali wstążki na gałęziach drzew — symbol modlitwy o miłość i szczęście. Było to także świetne święto na… zaloty!
Z biegiem czasu, gdy Litwa została schrystianizowana, święto to zlało się z Dniem Świętego Jerzego (Jurginės), który także patronował pasterzom, zwierzętom i wiośnie.